Manchester United wpisał się nie tylko do historii sportu. Niestety wpisał się do annałów historii nieszczęśliwym wypadkiem w Monachium 6 lutego 1958 roku. Tego dnia miała miejsce katastrofa lotu British European Airways 609. Na pokładzie samolotu znajdowało się 38 osób w tym dziennikarze, kibice, sześcioosobowa załoga oraz pracownicy, działacze i piłkarze Manchesteru United, którzy wracali z meczu w Pucharze Europy z Crveną Zvezdą Belgrad. Sam mecz Anglicy zremisowali 3:3 i awansowali do półfinału Pucharu Europy. Tego feralnego dnia było mroźnie i padał obfity śnieg. Samolot na lotnisku w Monachium miał tylko zatankować i lecieć prosto do Manchesteru. Piloci mieli problemy z silnikami. Pierwsze dwie próby startu zakończyły się niepowodzeniem. Przy trzeciej próbie z silnikami problemu już nie było, jednak samolot rozpędzając się wjechał w śniegowe błoto, przez co nie mógł się rozpędzić do prędkości, która by mu pozwalała na start. Za późno również było na wyhamowanie maszyny. Samolot wypadł z pasa, przeleciał przez barierkę otaczającą lotnisko, po czym rozbił dom żeby zatrzymać się 90 metrów dalej. W wypadku zginęli tacy piłkarze jak Geoff Bent, Roger Byrne, Eddie Colman, Duncan Edwards, Mark Jones, David Pegg, Tommy Taylor i Liam ?Billy? Whelan.